Każde miasto pomnikami stoi. Lokalni bohaterowie, znane postacie z historii Polski, czy miejsca pamięci bądź kaźni. Pomniki są wszędzie. Często wpisują się architektonicznie w krajobraz uzupełniając swoim kolorytem przestrzeń, bądź zbytnio nie rzucają się w oczy upamiętniając często tragiczne wydarzenia, jakich nasz kraj przeszedł w swojej historii wiele. Zdarzają się jednak i takie maszkary, nad których stylem, formą i lokalizacją nawet pochylając się i analizując dogłębnie, nie jesteśmy w stanie pojąć co kierowało fundatorami, czy jaki pomysł miał dany artysta realizując często wątpliwej jakości dzieło. Żyrardów, a konkretnie starówka, będą sama w sobie pomnikiem historii, szczęśliwie dziś chroniona jest od tychże dziwnej jakości pomników. Ale trzeba przyznać, iż przez te prawie 200 lat istnienia zurbanizowanej cywilizacji na tym terenie, mieliśmy do czynienia z mniej lub bardziej udanymi próbami uhonorowania, nie dokładnie postaci, a wydarzeń, czy stanów umysłu, jakim bez wątpienia było wznoszenie dziwnych konstrukcji mających upamiętnić kolejne -lecia Polski Ludowej, czy socjalizmu. Tak naprawdę osób, które zasługują na budowanie im pomników w mieście można policzyć na palcach jednej ręki. Karol Dittrich, Karol Hielle, Filip de Girard, hr. Łubieński, no i może jeszcze Paweł Hulka – Laskowski. Może i dobrze, że nie jest ich wielu, gdyż miejsc gdzie można ich uhonorować nie mamy w zanadrzu na tej naszej niewielkiej powierzchni wiele.
Ławeczka niepodległości
Pomnik bojownika
(zlikwidowany)
Pomnik J. Piłsudskiego
Spacer śladami żyrardowskich pomników rozpoczynamy, a
jakże, z żyrardowskiego dworca, gdzie dziś znajduje się jedna z najnowszych
instalacji w mieście – ławeczka niepodległości, postawiona jak w wielu innych
miastach Polski na uczczenie odzyskania przez nasz kraj wolności w 1918 roku.
Ta niepozorna, interaktywna instalacja jest jedną z ponad stu jakie postawiono
w całym kraju. Kwota jaką na ten cel przeznaczono to około 30 tysięcy złotych
co w skali całego kraju daje niebagatelną kwotę 4,2 milionów złotych, którą
przeznaczono z budżetu Ministerstwa Obrony Narodowej.
Projekt ławeczki to autorskie dzieło Marty Rosiak z firmy Betonovo, która to firma wygrała konkurs. Kształtem ławeczka ma nawiązywać do czystej kartki papieru, z zapisanym odręcznie przez J. Piłsudskiego słowo „niepodległa”. 80 procent kosztów pokryło MON, a pozostałe 20 procent lokalne samorządy. Oczywiście sam napis to nie wszystko. Jako interaktywna pozwala odsłuchać m.in. „Marsz Pierwszej Brygady” czy przemówienia Józefa Piłsudskiego. Za pomocą kodu QR możliwe jest ściągnięcie materiałów dotyczącego historii Polski. Dodatkowo wyposażona jest w ładowarkę, WiFi i oświetlenie LED. I co ciekawe media nadal działają.
Jeszcze niedawno wychodzących z dworca witał kamienny
bojownik. Ów pomnik powstał w 1952 roku i wypełniał przestrzeń skweru przez
kilkadziesiąt lat. Lecz dziś już go nie zobaczymy. Na skwerze na wprost wyjścia
z dworca jeszcze do 2018 roku mogliśmy oglądać pomnik mężczyzny trzymającego z
dłoni sztandar, projektu F. Habdasa. Pomnik ten miał upamiętniać bojowników GL,
którzy 19 czerwca 1943 roku dokonali przed dworcem ataku na konwojentów z
zakładów żyrardowskich wiozących wypłaty dla pracowników, w skutek czego oraz w
wyniku działań odwetowych, śmierć poniosło wiele niewinnych osób, a setki
wysłano do obozów. Pierwotnie pomnik miał zamocowaną tablicę, która szybko
zniknęła, aczkolwiek w ramach akcji dekomunizacyjnej, nawet bez tej tablicy
pomnik swoim tematem gloryfikował opcje komunistyczną i zniknął, podobnie jak
tablice dotyczące czołgistów radzieckich.
Nie możemy jednak przejść dalej w naszej wyprawie nie wspominając o jednym z najnowszych pomników, który zastąpił wyżej wymieniony. Plan i koncepcja tego pomnika pojawiły się w umysłach lokalnych urzędników, którzy zamarzyli sobie wypełnić puste miejsce po bojowniku i uhonorować postać, która tuż obok ma już swoją ulicę, Józefa Piłsudskiego. Zorganizowano nawet konkurs na opracowanie koncepcji pomnika, która wygasał w kwietniu 2018 roku. Wkrótce ogłoszono wyniki konkursu. Laureatami zostali prof. Mariusz Białecki i Aleksander Konarski z ASP w Gdańsku otrzymując 10 tyś. złotych nagrody. Pomnik miał powstać na 100-lecie odzyskania niepodległości, ale nie powstał. Warto jeszcze nadmienić, iż pomnik Piłsudskiego to drugi pomysł zespołu ds. upamiętniania historii miasta Żyrardowa. Pierwsza dotyczyła usunięcia pomnika gwardzisty i zastąpienia go metalową płaskorzeźbą, przedstawiającą żyrardowską starówkę. Wpierw jednak podjęto stosowną uchwałę, z dnia 30 listopada 2017 roku, przeznaczając 400 tysięcy złotych z budżetu miasta, a na resztę niezbędnych środków postanowiono w przyszłości wysłać na ulice przedstawicieli w osobach: Jerzego Jankowskiego, Marcina Rosińskiego i Artura Krajewskiego, którzy mieli zbierać środki od mieszkańców miasta, aby dofinansować budowę pomnika. Prezydent Miasta, Wojciech Jasiński, ogłosił wówczas konkurs na opracowanie koncepcji monumentu, a dla zwycięzcy przewidziana była nagroda w wysokości 10 tysięcy złotych.
I oto mamy go. Odsłonięty został w Święto Niepodległości,
ale dopiero w 2022 roku, nie dokonał jednak tego prezydent W. Jasiński, a jego
następca K. Chrzanowski wraz ze świtą, czyli Sekretarzem Stanu
w Ministerstwie Aktywów Państwowych Maciejem Małeckim, Dyrektorem Centrum
Rzeźby Polskiej w Orońsku Maciejem Aleksandrowiczem, przewodniczący
Żyrardowskiego Towarzystwa Patriotycznego Niepodległa Dariuszem Kaczanowskim
oraz autorem pomnika Mariuszem Białeckim.
Wykonano go zgodnie z tematem ,,Budowa pomnika Józefa Piłsudskiego w Żyrardowie”, a dofinansowano ze środków programu własnego Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku w projekcie "Rzeźba w przestrzeni publicznej dla Niepodległej – 2022 pochodzących z budżetu Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego".Beneficjentem zadania było Miasto Żyrardów, a Partnerem Żyrardowskie Towarzystwo Patriotyczne ,,Niepodległa”.
Pomnik, jak już wspominano, zaprojektował zespół autorski
z ASP w Gdańsku: prof. Mariusz Białecki i Aleksander Konarski, a
wykonawcą było ART-STUDIO RZEŹBA, ODLEWNICTWO art. rzeźbiarz Michał Batkiewicz.
Trzymetrowa postać marszałka została wykonana z brązu przedstawia go w randze
Komendanta Legionów Polskich i posadowiona została na pierścieniu z sentencją
Bóg-Honor-Ojczyzna, a następnie granitowym cokole z sześcioboczną postawą oraz
sentencjami wyrytymi na bocznych ścianach cokołu.
Finalnie koszt pomnika to 350 tysięcy złotych.
Kamień pamiątkowy na terenie „elektryka”
Z żyrardowskiego dworca kierujemy się w prawo i podążamy ulicą Bohaterów Warszawy, aż do „elektryka”. To tu, pomiędzy drzewami znajduje się kolejny symboliczny pomnik, a konkretnie jeden z kilku pamiątkowych głazów, jakie napotkamy podczas naszego spaceru. Obelisk ten został postawiony ku czci i upamiętnieniu żołnierzy walczących we wrześniu 1939 roku, a więzionych przez hitlerowców w obozach jenieckich, które ulokowali m.in. na terenie dzisiejszej szkoły, obecnie kompleksu sportowego. W czterdziestą rocznicę agresji na Polskę, czyli w 1979 roku został on odsłonięty i stoi w tym miejscu już ponad 40 lat.
Kamień pamiątkowy na
terenie wydm
Sprzed „elektryka” kierujemy się do najdalej wysuniętego na
północ symbolicznego obelisku, a konkretnie na teren wydm, tuż przy granicy z
Międzyborowem. Tu, przy drodze gruntowej, mającej szumną nazwę Alei Wyzwolenia,
znajduje się kolejny pomnik pamięci poległych podczas II wojny światowej. Teren
wydm, tuż przed Międzyborowem, Niemcy upodobali sobie jako jedno z miejsc,
gdzie rozstrzeliwano mieszkańców Żyrardowa, bez procesu, niewinnych często po
niewiarygodnych torturach.
6. Pamiątkowy pomnik na terenie
cmentarza żydowskiego
Stąd dochodzimy do ulicy Wincentego Witosa i skręcając w
ulicę Michała Kleofasa Ogińskiego zbliżamy do pierwszego z żyrardowskich
cmentarzy, żydowskiego. To tu znajduje się kolejny pomnik, postawiony ku czci
ofiar Holokaustu. Dziś, na zadbany kirkut możemy dostać się furtką od ulicy
Józefa Mireckiego. Ale nie zawsze tak było. W 1941 roku został nieformalnie
zamknięty i tak na wpół legalnie funkcjonował, aż do 15 września 1964 roku, do
momentu podjęcia formalnej decyzji Wojewódzkiej Rady Narodowej zamykającej to
miejsce pochówku, które w tamtym momencie było bardzo zniszczone, nieogrodzone,
a macewy poprzewracane i częściowo wywiezione, ot choćby do utwardzenia
podjazdu pod szkołę muzyczną.
Dziś, już od wejścia rzuca się w oczy wysoki pomnik
zwieńczony płomieniem unoszącym się ze znicza. To pomnik, który odsłonięto w
1967 roku, pomnik ku czci ofiar zagłady. A nim umieszczono tablicę pamiątkową z
napisami po polsku i hebrajsku:
"Cześć pamięci męczenników Żyrardowa, zamordowanych przez
hitlerowskich ludobójców"
„Pamięci Samuela Meppena (1894–1975), jego niestrudzone wysiłki pomogły
odbudować ten cmentarz”.
Z terenu cmentarza żydowskiego to tylko kawałek drogi na
teren cmentarza katolickiego, gdzie możemy odnaleźć kilka symbolicznych
pomników, na które warto zwrócić uwagę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz