CMENTARZ KATOLICKI
7. Pomnik poległym w obronie ojczyzny 1939
8. Pomnik żołnierzy „Kampinos”
9. Pomnik żołnierzy radzieckich
10. Pomnik po murem
11. Pomnik ofiar katyńskich
12. Pomnik przed wejściem (Łazarczyk)
Żyrardowski cmentarz to wdzięczne miejsce do poznawania historii miasta. Pomniki znanych i poważanych osobistości zwracają uwagę tuż po wejściu na teren nekropolii. Warto jednak zagłębić się i pospacerować, aby w tylnej części cmentarza natknąć się na jakże charakterystyczne obeliski upamiętniające bohaterskie czyny Polaków podczas I i II wojny światowej. Miejsca pamięci narodowej, masowe groby, które przez wiele lat po wojnie prosiły się o jakiekolwiek upamiętnienie. Czekać jednak trzeba było ponad 30 lat, aby godnie uczcić bohaterów września 1939 roku, czy żołnierzy Armii Krajowej ze zgrupowania „Kampinos” , którzy we wrześniu 1944 roku w okolicach Żyrardowa oddali swoje życie za wolność.
Środkowy blok wypełnia wykute epitafium:
„Żołnierzom Wojska Polskiego poległym w obronie ojczyzny w 1939 r. Cześć ich pamięci. Mieszkańcy Żyrardowa.”
Na obu skrajnych blokach wyryte zostały nazwy dywizji, w których walczyli polegli oraz imiona i nazwiska żołnierzy pochowanych na cmentarzu. Kilku z nich zostało ponadto upamiętnionych odrębnymi krzyżami.
Drugi z nich, w kształcie Krzyża Walecznych z zamontowanym w późniejszym okresie Herbem Polski, stanął na grobach żołnierzy AK zgrupowania „Kampinos” z inskrypcją znajdującą się w lewej górnej części głoszącej:
„Żołnierzom Armii Krajowej poległym w walce z okupantem hitlerowskim w okolicach Żyrardowa w 1944 roku. Cześć ich pamięci. Mieszkańcy Żyrardowa.”
Trzeci blok czerwonego piaskowca stanął w miejscu upamiętniającym poległych żołnierzy radzieckich. Po likwidacji tablic pamiątkowych jedna z nich została zamocowana w dolnej części pomnika. Wysoki obelisk od mieszkańców miasta ozdobił kwaterę żołnierzy poległych podczas „wyzwalania miasta” głosząc:
„Poległym chwałą. Żywym wolność. Narodom pokój. Bohaterom Armii Czerwonej poległym w 1945 r. Mieszkańcy Żyrardowa”.
Trzydzieści lat i zmienne warunki atmosferyczne zrobiły swoje. Kamienie pokryte zostały zaciekami oraz gdzieniegdzie mchem. Zmienił się również kolor na brudny czerwony a i swoje dodali wandale "ubarwiając" karykaturami napisów. I znając obecne podejście do powojennego "wyzwolenia" nie możemy spodziewać się zmiany takiego stanu rzeczy na pomniku żołnierzy radzieckich, to już dwa pozostałe obeliski wymagają jednak przyzwoitego zajęcia się nimi, zwłaszcza w świetle patriotycznych wzlotów społeczeństwa w ostatnich latach. Być może kolejna zbiórka środków na renowacje grobów na żyrardowskiej nekropolii miast zajmować się w jak ostatnich latach, nie przeczę urokliwymi aczkolwiek anonimowymi dla historii miasta grobami, weźmie pod lupę miejsca pochówku ludzi, z których naprawdę możemy być dumni.
Kolejny z żyrardowskich pomników, gdzie rokrocznie zapalane jest najwięcej zniczy to głaz pamiątkowy zlokalizowany pod ceglanym murem, na wprost głównej bramy cmentarnej. To pomnik poświęcony żołnierzom poległym w latach 1918 -1920. Jak głosi inskrypcja na płycie przymocowanej został on w okresie stalinowskim wyrwany i usunięty.
„W okresie terroru stalinowskiego był wyrwany i wywieziony. Odnaleziony w mieście i sprowadzony w 1981 roku. Wmurowany i poświęcony w 70 rocznicę bitwy warszawskiej. 15 VIII 1990 r. Rada Miejska Żyrardowa”
Pomnik składa się z dwóch części, betonowego obelisku oraz wmurowanego u jego podnóża kamienia pamiątkowego, który został pod koniec lat 70-tych odnaleziony przez Macieja Twardowskiego, ówczesnego redaktora naczelnego „Życia Żyrardowa”. Ponadto na murze, po obu stronach, wmurowano dwie tablice z nazwiskami pochowanych tu żołnierzy. Ten pomnik dziś prezentuje się godnie zwłaszcza po ostatniej renowacji.
Zwracając się ku wyjściu z cmentarza, tuż przed kaplica cmentarną postawiony został kolejny z żyrardowskich pomników, składający się z pamiątkowego głazu oraz krzyża. Posadowiony oraz poświęcony został w 1998 roku i jest hołdem dla żołnierzy Armii Krajowej.
„Żołnierze Armii Krajowej
Ziemi żyrardowskiej obwodu Bażant w 80 rocznicę odzyskania niepodległości Polski oraz w 54 rocznicę koncentracji oddziałów AK (sierp 1944) w lasach radziejowskim i sokulskim, ten krzyż ustanawiając przypominają
Ojczyzna to ziemia i groby – naród tracąc pamięć traci życie”.
Tuż obok, w 2020 roku, pojawił się kolejny obelisk, tym razem dedykowany pamięci zbrodni katyńskiej.
"W hołdzie żołnierzom Wojska Polskiego i funkcjonariuszom Policji Państwowej związanymi z Żyrardowem i Rudą Guzowską zamordowanym przez NKWD wiosną 1940 r."
Poniżej wyryte zostały stopnie wojskowe i nazwiska, czasem wraz z doklejonymi zdjęciami żołnierzy spoczywających na polskich cmentarzach w Katyniu, Miednoje, Bykowni i Charkowie.
Nadal krążąc po żyrardowskim cmentarzu kierujemy się w jego zachodnią część, gdzie z daleka przykuwa uwagę pomnik imitujący złamane drzewo. To pomnik dedykowanemu nieznanemu bojownikowi, a tym bojownikiem był nie kto inny jak Stanisław Sławiński, odpowiedzialny za wysadzenie budynku carskiej żandarmerii w dniu 10 września 1906 roku. Stanisław Sławiński został wybrany do podrzucenia bomby na siedzibę carskiej policji w Żyrardowie, w odwecie za wszechobecny terror siany na ulicach miasta będący konsekwencją porewolucyjnej czystki. Znajdowało się w nim dziesięciu żandarmów, łącznie z komendantem posterunku, który był jednym z głównych celów akcji. Denis Cybulski został ciężko ranny, a po kilku dniach zmarł. Sześciu innych, Jan Midzik, Ilja Komaruk, Jan Godyński, Płaton Seutenko, Siemion Danilczuk oraz Groszkiewicz odnieśli obrażenia. Wśród tego rumoru i zgliszcz oszołomiony młody człowiek podnosił się z bruku. Siła eksplozji powaliła go na ziemię i całkowicie zdezorientowała. Ten krótki moment zawahania zadecydował o dalszych, tragicznych losach wielu osób. Nieznając terenu, miast skierować się z kierunku dworca kolejowego, pobiegł w przeciwnym. Prosto w paszczę lwa. Ta krótka chwila spowodowała, iż jeden z żandarmów zdążył oddać strzały do uciekającego człowieka. Dwie kule trafiły go w plecy. Wpadając w ulicę Parkową natknął się na zaalarmowany wybuchem oddział Kozaków, który właśnie zmierzał w kierunku placu. Ostrzeliwany przez żołnierzy carskich ukrył się w pobliskim budynku. Pech chciał, że był to mieszkanie inżyniera Kestena, wyższego urzędnika z zakładów żyrardowskich. Zaalarmowani przez służbę Kozacy szybko otoczyli dom. 23-letni chłopak znalazł się w pułapce. Tanio jednak skóry swojej nie sprzedał. Ostrzeliwał się jeszcze dobra godzinę. Kiedy skończyła mu się amunicja, ostatnią kulę przeznaczył dla siebie.
Wściekli Kozacy przywiązali trupa Sławińskiego do koni i przeciągnęli na cmentarz, gdzie zakopali go w sektorze dla samobójców, a grób zrównali z ziemią. Dopiero 19 lat po akcji Sławińskiego mieszkańcy Żyrardowa wystawili zabitemu charakterystyczny czerwony pomnik w kształcie złamanej sosny, a pośród wyrzeźbionych liści laurowych umieszczono napis.
"Nieznanemu bojownikowi o Niepodległość Polski i prawa robotnicze poległemu w 1906 roku - w dniu 10/IX/1925 roku jako w rocznicę zgonu - Municypalność miasta Żyrardowa"
Dziś, namacalną pamiątką po bohaterze tejże akcji jest pomnik na żyrardowskim cmentarzu oraz nazwa ulicy, dawniej zwanej Blichową oraz Bielnikową, a od 1950 roku właśnie Sławińskiego, ulicy w pobliżu której zakończył on swoje jakże krótkie życie.
Kierując się do głównej bramy tuż przed wejściem natrafiamy na ostatni już pomnik na cmentarzu katolickim. To częściowo obrobiony kawałek płyty nagrobnej dedykowany pamięci kardynała Stefana Wyszyńskiego, a ofiarowany przez lokalnego kamieniarza Macieja Piotra Łazarczyka w dniu 1 VIII 2009 roku. Na płycie został wyryty sparafrazowany cytat kardynała „Gdy gaśnie pamięć ludzka, dalej mówią kamienie” , w żyrardowskiej wersji głoszący:
„Gdy ludzka pamięć gaśnie mówią tylko kamienie”