piątek, 5 grudnia 2014

Epizod 103 - Młyn Szyszka, czyli najstarsza historia Żyrardowa


       Jeśli pomyślimy o najdawniejszej historii Żyrardowa, pierwsze co nam przychodzi na myśl to Ruda Guzowska i funkcjonujący tam folwark. Zanim on jednak powstał, wydobywano rudę żelazną, której pokłady wyczerpały się w XVII wieku i na tych właśnie gruntach postawiono ów folwark, a następnie młyn i resztę gospodarstwa. Nie było to jednak jedyne siedlisko na terenie dzisiejszego miasta, ponieważ w niewielkiej odległości od wspomnianej rudy znajdował się młyn.   
     Młyn ten należał dożywotnio do Sta
fragment "Mappy szczegulnej wojewodztwa rawskiego z 1792 roku"
nisława Szyszki, myśliwca z pobliskich Kozłowic, i właśnie od jego nazwiska wziął swą nazwę, która przetrwała aż do dnia dzisiejszego mimo, że po młynie czy pierwotnych zabudowaniach nie przetrwał nawet najdrobniejszy ślad, a teren wypełniają obecnie gruzowiska i obdarte ruiny dawnego bielnika.
Warto jednak mieć świadomość, iż pamięć po młynie tworzy najodleglejszą historię Żyrardowa, na równi z Rudą.
    Pierwsza wzmianka o młynie Szyszka pochodzi z roku 1564 i została spisana w momencie ówczesnej lustracji dóbr królewskich. Zanotowano wówczas, iż "jest też ku tej wsi (mowa o Kozłowicach) młyn, który przezywają Szyszka, leży w boru niżej rudy na stawie, który uczynion na rzece Radziejowce (czyli Pisi)". Szukając jego lokalizacji na dzisiejszych planach, mowa o terenie naprzeciwko dawnego kościoła ewangelickiego, w starym parku, tuż nad stawem.
     Kolejna informacja o tymże młynie pochodzi z 1602 roku dając nam wiedzę, iż posiadał on dwa koła mączne i jedno foluszowe nadal należąc do Szyszków. Po koniec XVIII wieku młyn był jeszcze w dobrym stanie, aczkolwiek dalsze fakty pozwalają nam się domyśleć, iż lustrowany młyn musiał być kolejnym, który wybudowano w tym miejscu. Zgodnie ze spisem z 1789 roku dowiadujemy się, że młyn Szyszka, podbity gątami (pisownia oryginalna) wybudowany został przez Paulę Ogińską (ci od Guzowa). Posiadał on wówczas dwa koła do mielenia i jedno do tłuczenia, czyli prezentował się identycznie jak wcześniej opisany. Posiadał on również komin. Obok młyna znajdował się jednoizbowy dom młynarza z alkierzem i komorą z kominem, z dachem pokrytym słomą. Naprzeciwko usytuowana była obora i stodoła.
fragment "Topograficznej karty Królewstwa Polskiego 1839-1843"

     Z biegiem lat w coraz mniejszym stopniu spełniał on swoją pierwotną rolę, także na początku XIX w. wytyczono tam posiadło wodno-fabryczne, tym samym przeznaczając nieuchronnie teren pod budownictwo przemysłowe.
     Tak oto rozpoczęła się szybka "kariera" Szyszki już nie z młyńskimi preferencjami, lecz podążając w zupełnie innym kierunku, choć "biały efekt" pozostał zachowany.
    5 października 1835 roku braci Piotr i Kazimierz Łubieńscy sprzedali Tadeuszowi Łubieńskiemu młyn Szyszka z przyległymi 10 morgami ziemi. Wytyczono wówczas większy teren i rozpoczęto budowę pierwszego bielnika, blicharni zwanej Szyszką, w której w 1837 roku rozpoczęto blichowanie wyrobów fabrycznych.
    Tak oto rozpoczął swoją działalność pierwszy "żyrardowski" bielnik, którego dalsze losy zostały ściśle związane z tą częścia miasta wpływając już wkrótce na nazwę dzielnicy powstałej w jego najbliższym otoczeniu, Podblichem zwanej.          

1 komentarz:

Carlito pisze...

Ciekawi mnie dokładna lokalizacja tego młynu. Z jednej strony jest napisane, że dziś to teren dawnego bielnika, a z drugiej, że młyn był naprzeciwko dawnego kościoła ewangelickiego (w starym parku, tuż nad stawem?) Te dwa opisy raczej nie dotyczą raczej jednej lokalizacji. A może chodzi o teren na tyłach dawnej Szkoły Szeregowych, a staw w parku jest jakąś pozostałością po tym młynie...