piątek, 14 października 2016

Epizod 139 - Niecodzienne zastosowanie żyrardowskiego lnu



Jakież musiało być zdziwienie i zaskoczenie dla dwóch historyków sztuki z Instytutu Sztuki PAN, pań Izabelli Galickiej i Hanny Sygietyńskiej, kiedy to podczas rutynowej inwentaryzacji zabytków na plebanii w Kosowie Lackim w roku 1964, przez uchylone drzwi do pokoju proboszcza ks. Władysława Stępnia zauważyły intrygujący obraz wiszący na ścianie. Było w nim coś tajemniczego. Może to stan jego zachowania, może barwy. Niemniej wzbudził on zainteresowanie, jak się miał okazać jak najbardziej słuszne.  Już wstępne badania kobiet z wielkim prawdopodobieństwem wskazały, iż to może być dzieło samego Dominikosa Theotokopulosa zwanego El Greco i pod takim pseudonimem malującego lub przynajmniej jednego z jego uczniów.
      Zachwytu nie podchwyciło jednak środowisko malarskie w Polsce często naśmiewając się z „młodych i niedoświadczonych”. Miały jednak rację. Badania konserwatorskie wykonane w 1974 przez wybitne ekspertki w tej dziedzinie, Zofię Blizińską i Marię Orthweinową  jednoznacznie potwierdziły, iż „Ekstaza Św. Franciszka” jest rzeczywiście dziełem wielkiego greckiego artysty. Jak się okazało podczas badań, na płótnie widniała sygnatura: "A. van Diick", a pod nią starsza, autentyczna: "Dominikos Theotoko […]."
     Drogocenny obraz nie trafił jednak do widzów. W obawie przed konfiskatą przez państwo kolejne dziesięciolecia spędził w magazynie czekając na lepsze czasy. 
Sensacji na skale całego kraju był jednak ciąg dalszy. Skąd takie dzieło znalazło się na dalekiej prowincji ?
    Po wywiadzie środowiskowym okazało się, iż w roku 1927 parafianie postanowili kupić proboszczowi obraz na imieniny, a jako, że  proboszcz nosił imię Franciszek padło na wiadomego świętego. Wysłano do Warszawy wikariusza ks. Stanisława Szepietowskiego, który w jednym z antykwariatów zakupił obraz dla  ks. Franciszka Dąbrowskiego, za którym, obraz trafił właśnie do Kosowa Lackiego.
     Ale co do tego ma Żyrardów i nasz len? Otóż częstą praktyką, było wzmacnianie płótna. Delikatna, szesnastowieczna tkanina została właśnie żyrardowskim płótnem podbita tworząc drugą warstwę. Kiedy to miało miejsce, nie wiadomo. Niemniej okazało się, że żyrardowski len ma również takie zastosowanie i doskonale zdaje egzamin.
    Dziś trwają kolejne prace konserwatorskie, które mają zakończyć się do końca tego roku. Zakonserwowany obraz trafi z powrotem do Muzeum Diecezjalnego w Siedlcach, gdzie eksponowany jest od 2004 roku.
  „Ekstaza Św. Franciszka” jest jednym z pierwszych wizerunków świętego namalowanym przez El Greco. Powstanie jego datowane jest na lata 1575-1580. Obraz przedstawia młodego Franciszka otrzymującego stygmaty, pochylonego do przodu, wpatrzonego ze łzami oczach w niebo. I tu właśnie z postawą świętego pojawia się kolejna ciekawostka związana z niedocenianym przez wiele wieków El Greco, odkrytym na nowo dopiero w XX wieku. Otóż nienaturalnie wygięte postacie, które malował mistrz uważano za przejaw astygmatyzmu bądź innej wady wzroku malarza.
    Kolejny przykładem zupełnej ignorancji jest sygnatura obrazu. Dopiero pod nowszym podpisem znajdował się autentyczny. Powód był prozaiczny. Ktoś chciał prawdopodobnie podbić cenę obrazu poprzez umieszczenie podpisu „Van Diick” uzyskując w ten sposób  podobieństwo do niederlandzkiego malarza van Dijk’a.

Brak komentarzy: