niedziela, 27 października 2013

Epizod 27: Prawosławni w Żyrardowie


             Spacerując dziś po zdewastowanym cmentarzu ewangelickim możemy natknąć się również na kilka zabytkowych pomników, które zwieńczone są krzyżem różniącym się od tych umieszczonych na grobach naszych bliskich, katolików.
grób osoby wyznania prawosławnego

          Otóż owe nielicznie stojące jeszcze pomniki należą do wyznawców prawosławia a krzyż ten to krzyż prawosławny, zwany czasem słowiańskim. Warta wzmianki jest symbolika tych dodatkowych "belek". Krzyże z żyrardowskiego cmentarza maję je dwie, górna to ta do której przybito ręce Jezusa, dolna to podpórka pod nogi, gdyż według tradycji prawosławnej stopy Jesusa zostały przybite dwoma gwoździami, a nie jednym, jak w tradycji katolickiej. Podpórka zwrócona jest w górę w kierunku "dobrego łotra" i wskazuje mu niebo, drugi zaś jej koniec wskazuje "złemu łotrowi" piekło.



         Wracając jednak do początków powstania Osady Fabrycznej wiemy, że była to mniejszość narodowa, która najpóźniej zasiedliła przyszły Żyrardów. Jeszcze w latach 90-tych XIX wieku na terenie Żyrardowa nie było żadnych wyznawców prawosławia.  Jednak już na początku XX wieku w mieszkało ich już dwustu pełniąc głównie role administracyjne i porządkowe, a do najbardziej znanych rodzin tego kościoła chrześcijańskiego należały roddziny Prijeżdżew, Zarakowskich, Wertyńskich, Bredo, czy znana lekarka Ludmiła Krusza.
            W okresie międzywojennym, kiedy to populacja prawosławnych osiągnęła maksimum, ważną rolę pełnił dom Dymitrowa przy ulicy Działkowej, gdzie mieściła sie kaplica cerkiewna. Raz w tygodniu dojeżdzał z Warszawy pop, którego osławiony Wagner dowoził dorożką z dworca, aby ten odprawił nabożeństwo.

1 komentarz:

Unknown pisze...

Witam, Jestem potomkiem Szczepana Wagnera który był dorożkarzem o którym Pan pisze. Będąc dzieckiem miałem okazję poznać go. Był bratem rodzonym mego dziadka Władysława Wagnera. Obydwaj leżą na cmentarzu w Żyrardowie, po obu stronach głównej alejki. Na pewno ich odwiedzę i zapalę znicz w najbliższych dniach. Pozdrawiam Robert Wagner z Sosnowca