wtorek, 19 listopada 2013

Epizod 34: Jak Dittrich w karty z hrabią Krasińskim wygrał



           Mówi się, że kto ma szczęście w kartach nie ma szczęścia w miłości. Powiedzenie to pasuje, jak ulał do losów Karola Dittricha podczas swojej roli dziejowej w Żyrardowie. 

          Otóż małżonka przedsiębiorcy znana była z notorycznych migren i zmian nastrojów, a także wiecznego narzekania na swoją niedolę, kobiety będącej na utrzymaniu swojego męża.   Cała historia rozpoczęła się po zakupie działki w Radziejowicach od hr. Krasińskiego, działki pod budowę cegielni, którą Hielle i Dittrich postawili w 1870 roku. Ziemie radziejowickie znane były z wysokiej klasy gliny, który rostropni właściciele Osady postanowili wykorzysatać. Cegielnia zaopatrywała przedsiębiorców w wysokiej klasy ciemnoczerwoną cegłę używaną między innymi do stawiania, jakże charakterystycznej, zabudowy osady. 
pałac w Radziejowicach
        
Wracając jednak do kart, Dittrich często przebywał w swojej ciegielni, która graniczyła z posiadłością Krasińskich, czyli pałacem w Radziejowicach. Krasińscy po zniesieniu pańszczyzny nie potrafili odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Okazało się, że nie mają smykałi do prowadzenia interesów i zarządzania w sposób jak najbardziej efektywny posiadaną ziemią, a jedyne co im wychodzi, to wydzierżawienie gruntów. 

        Podupadającemu na majątku oraz znudzonemu egzystencją hrabiemu bardzo imponowali przedsiębiorczy właściciele pobliskiego Żyrardowa. Im natomiast interesownie było zadawać się z mającym szerokie znajomości i kontakty Krasińskim. Obie strony przypadły sobie do gustu, a wolny czas spędzali często właśnie na grze w karty, a konkretnie w wista, protoplastę dzisiejszego brydża. Zamiłowenie do tego stopnia ich połączyło, że grali oni o naprawdę wysokie stawki. W ten oto sposób pewnego wieczora duet Hielle i Dittrich wygrali on Krasińskeigo całe Radziejowice, pałac, ogród angielski, okoliczne wsie, grunty orne i lasy. 
        Następnego dnia hrabia, do którego zapewne dotarł bezmiar straty, wysłał do Osady proboszcza parafi Radziejowice, aby przekonał on obcokrajowców od odstąpienia od wygranej. Proboszcz tylko sobie znanymi sposobami osiągnął połowiczny cel.
       Udało mu się uzyskać zwrot Radziejowic z pałacem oraz gruntów rolnych. W rękach zwycięzców pozostały wsie: Korytów i Hamernia wraz ze stawami oraz około 100 włók lasów, stanowiących według dzisiejszych miar około 17 km kw. dorodnego drzewostanu.

      Niech uzmysłowi nam ogrom porażki Krasińskeigo fakt, że dzisiejszy Żyrardów zajmuje powierzchniowo niewiele więcej niż 14 km kw.




1 komentarz:

Unknown pisze...

Ciekawa historia.